Władysław Herman, czyli władca z przypadku
Muzeum Historii Polski (producent);
11/04/2025
Klasyfikacja praw autorskich
Transkrypcja
Syn Kazimierza Odnowiciela. Prawnuk wielkiego Bolesława Chrobrego. Ale rodzimi kronikarze pisali o nim bez entuzjazmu, a dla nas, po wielu wiekach nadal jest w cieniu swojego kontrowersyjnego brata Bolesława Szczodrego, a nawet syna Bolesława Krzywoustego. Władzę przejmuje nieoczekiwanie w roku 1179, gdy jego brat, król Polski, zostaje wygnany z kraju po sprawie zabójstwa biskupa Stanisława. Władysław rządzi spokojnie i stabilnie, choć pod bokiem wyrasta mu prawdziwa szara eminencja dworu, obdarzony wielkimi talentami i wpływami Sieciech. W jaką grę grał wszechwładny Palatyn? Czy uwiódł żonę władcy, będąc ojcem książęcych dzieci? Jak możemy ocenić panowanie Władysława Pierwszego? Zapraszam na kolejny odcinek, w którym przenosimy się do epoki Piastów.
Część pierwsza Zbyt ciężka korona.
- Dzień dobry. Dziś Państwa i moim gościem w podcaście Muzeum Historii Polski i naszej specjalnej piastowskiej serii rozmów o początkach państwa polskiego jest prof. Krzysztof Skwierczyński z Wydziału Nauk o Kulturze i Sztuce Uniwersytetu Warszawskiego. Dzień dobry, panie profesorze.
- Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry państwu.
- Dziś będziemy rozmawiać o władcy, którego na próżno szukać na banknotach, choć znalazł się akurat tutaj - wynalazłem taką ciekawostkę - znalazł się na jednej ciekawej monecie z czasów PRL-u, władcy, który zdecydowanie znalazł się także w cieniu swojego starszego brata, a także niestety w cieniu swojego wojewody o czym dzisiaj będziemy mówić. I tym władcą jest Władysław Herman, ale jestem też przekonany, że będzie to odcinek ciekawy ze względu właśnie na tajemniczość, na złożoność tej postaci. Piast, który został władcą, a wcale tego się nie spodziewał zupełnie, prawda?
- Prawdopodobnie się nie spodziewał. Prawdopodobnie w ogóle zupełnie inaczej planował i zakładał swoje życie. Myślę, że też nie spodziewałby się, że pozostanie po nim taka dosyć czarna legenda. Jest to władca, który jest bardzo źle postrzegany zarówno w podręcznikach, jak i w jakiejś takiej historycznej świadomości polskiej. Natomiast ja uważam, że jest to władca, przed którym stanęły niezwykle silne i trudne zadania. Bardzo dobrze sobie z nimi poradził i generalnie może tutaj tak na marginesie powiem, że zaczynam prace nad biografią Władysława Hermana i im dłużej myślę o tej postaci, tym nabieram do niej większej sympatii i coraz bardziej doceniam to, co jednak udało mu się zrobić mimo tych okoliczności i tych takich skojarzeń. Bo o Władysławie Hermanie od XIX wieku właściwie, mówi się i pisze źle wśród historyków.
- Będziemy rozmawiać w kolejnym odcinku. W takim odcinku, w przyszłości, kiedy pojawi się ta seria już bezpośrednio po kolei koronowanych królów Polski, będziemy rozmawiać o tym z bardzo znanym, znamienitym, kontrowersyjnym także bracie Władysława Hermana, czyli Bolesławie Szczodrym. Zapraszam do subskrypcji kanału, żeby ten odcinek posłuchać tego odcinka, nie przegapić go. No to wróćmy może do czasów tych dwóch braci. To jest taka ciekawa sprawa, że to były takie dwie osoby. Trudno tutaj oceniać, bo mamy mało oczywiście źródeł, możemy się z pewnych z pewnych zapisów tylko domyślać pewnych rzeczy, ale ja gdzieś tam mam takie podejrzenie, że ten Władysław Herman mógł być. Nie wiem, czy to nie jest zbyt odważne. Znowu insynuacja, że mógł być osobą niepełnosprawną, że to było dwóch braci, jeden silny, odważny, hardy, urodzony król, władca, drugi taki trochę może słabszy, który od dziecka nigdy nie przewidywany był do roli władcy, dostał jakąś taką skromniejszą dzielnicę. I tutaj ważna sprawa, że niechętnie podróżował. Były problemy też małżeńskie, były problemy też związane z posiadaniem dzieci.
To też jest jakiś jakiś ciekawy akcent z tym związany. Może to było, może to był człowiek po prostu niepełnosprawny, w jakiś sposób słabszy, może troszkę od swojego bardziej znamienitego brata. Czy to jest słuszny tok myślenia? I nie jest zbyt posunięta ta moja insynuacja.
- Ja rozumiem, skąd taki tok myślenia się bierze. Otóż od stwierdzenia bardzo wiarygodnego dla panowania Władysława Hermana i Krzywoustego, a wcześniej Bolesława Szczodrego. Gall Anonima, który pisze parokrotnie, że Władysław Herman był schorowany, miał problemy z poruszaniem się i był, miał chore nogi. No tak, ale jednak Herman brał udział w najeździe na Pomorze i dowodził wojskami. Czyli jednak to nie był władca, jak się czasem myśli, który załatwiał wszelkie sprawy administracyjne i wojskowe rękami swoich urzędników, a zwłaszcza jednego tego słynnego Sieciecha. On jednak brał udział w wyprawach wojennych. Jednak po śmierci Bolesława Szczodrego, gdy objął tron, nie sądzę, żeby człowiek, który intelektualnie nie byłby bystry, poradziłby sobie z sytuacją w Polsce. Otóż Polska po śmierci Bolesława Szczodrego była skłócona z sąsiadami. Władysław Herman załagodził sytuację i z Czechami, i z Cesarstwem. Co prawda płacił trybuty, ale jednak zyskał. Zyskał spokój, poprawił stosunki z Rusią oraz co najważniejsze nie dopuścił do jakichś wewnętrznych bratobójczych walk, które być może wybuchłyby w Polsce. Ponieważ wygnanie Bolesława Szczodrego to nie była działalność jednej osoby czy jednego możnego.
To była cała grupa możnych, ale byli też zwolennicy króla. I Władysławowi Hermanowi udało się załagodzić te spory i z całą pewnością, wbrew temu, co też niektórzy dawniejsi historycy uważali, Władysław Herman nie brał udziału w buncie przeciwko bratu, czyli nie przyczynił się do wygnania Szczodrego. Absolutnie w to nie wierzę. Pan redaktor powiedział, że miał problemy z dziećmi. Owszem, opisuje Gall Anonim tę piękną historię, gdy Judyta Czeska nie mogła zajść w ciążę i gdy został sporządzony posążek ze złota i posłany do opactwa w Saint-Gilles. I zanim posłowie zaczęli wracać, to już księżna poczęła i umarła niestety w połogu. Prawie 10 lat starali się o dziecko, jeśli dobrze liczę, w każdym razie długo, aż w końcu musieli poprosić świętego, który znany był ze swoich dobrych kontaktów z Bogiem o pomoc. Ale potem, gdy Władysław Herman pojął drugą żonę, to miał z nią 3 córki. Oczywiście niewiele o nich wiemy, ponieważ Gall Anonim w ogóle nawet nie raczył poinformować o imionach tych córek. On podaje bardzo mało imion kobiet, traktuje je jako nieważne. No ale miał jednak jeszcze 3 córki, więc nie wydaje mi się, żeby... Jeżeli byśmy chcieli uznać, że był niepełnosprawny, to raczej był schorowany i miał problemy z nogami i jego jakieś ułomności bym się nie dopatrywał.
- Umieśćmy trochę życie Władysława Hermana na osi czasu. Doprecyzuję tylko o ile był młodszy od swojego brata i czy ta sytuacja z tą słynną złotą figurką to było już w czasach, gdy był tym prawidłowo panującym władcą Polski? Czy wcześniej, kiedy był, władał dzielnicą na Mazowszu?
- To jest pytanie o tę złotą figurkę jest fascynujące, dlatego że Władysław Herman miał już następcę. Otóż w 1086 roku, po śmierci Bolesława Szczodrego, sprowadził do Polski syna Bolesława Szczodrego Mieszka oraz jego matkę czyli żonę Bolesława Szczodrego. Po paru latach ożenił Mieszka z z ruską księżniczką i najprawdopodobniej dał mu dzielnicę krakowską, Kraków do rządzenia. Jestem pewien, że wtedy także zostało sprowadzone ciało Bolesława Szczodrego i uroczyście pochowane w Tyńcu, w klasztorze w Tyńcu. I wydaje mi się, że Herman widział następcę w Mieszku i to byłaby rzeczywiście taka główna linia dziedziczenia. Oto król Polski wygnany, ale jednak król umarł. Do Polski wraca jego syn i on ma być dziedzicem. Mieszko... Przepraszam, Władysław oczywiście także stara się o swoje dziecko, czyli posyła ten posążek. I wtedy rodzi się Bolesław Krzywousty. Dlaczego Mieszko nie objął tronu? Nie objął dlatego, co Gall Anonim pisze wprost - został otruty. To jest... Myślę, że samo to sformułowanie, które pada w ustach pod piórem Galla, że Mieszko został otruty, stanowi dowód na to, że Władysław Herman nie brał udziału w wygnaniu swojego brata.
Bo to... Wyobraźmy sobie sytuację, czym jest kronika Galla Anonima? Jest to dzieło typu Gesta, które opiewa panowanie Bolesława Krzywoustego. Bolesław Krzywousty objął tron tylko dlatego, że jego ojciec został księciem polskim, ponieważ prawowity król, a stryj Bolesława Krzywoustego został wygnany i na tym wygnaniu umarł. Może został otruty, może popełnił samobójstwo? Tego nie wiemy. I teraz, gdyby Władysław Herman miał jakikolwiek udział w przeszkodzeniu Mieszkowi we władzy, Gall Anonim nigdy by nie napisał, że doszło do otrucia. Ewidentnie Gall Anonim opowiada nam nie wiem czy nie o jakimś kręgu związanym właśnie z Sieciechem, którego też ewidentnie nie lubi i bardzo źle o nim pisze, jak o tym, który szykuje zagładę polskim książętom. I być może ta grupa możnych, która wygnała Bolesława Szczodrego, otruła także Mieszka Bolesławowica. Ale teraz pytanie dlaczego możni nie przejęli władzy? Dlaczego Władysław Herman został księciem? Z bardzo prostego powodu. To znaczy w tamtym okresie w Polsce Piastowie byli uważani za panów przyrodnich, czyli takich, którzy z natury są właścicielami kraju. Zresztą jest dokument Władysława Hermana, gdzie on określa się deigracja Dux, czyli z Bożej łaski książę.
Otóż w tamtym czasie, po śmierci Bolesława Szczodrego, nikomu w Polsce nie przyszło do głowy, że krajem może rządzić nie Piast. Dlatego wybrano właściwie jedynego Piasta Władysława Hermana. To, że poniósł on trochę klęski i został nie najlepiej może scharakteryzowany przez Galla Anonima, spowodowało w późniejszej historiografii jego taką czarną czarną legendę. Ale wydaje mi się, że to był niezwykle przyzwoity władca.
Część druga możnowładca potężniejszy od księcia.
- I mamy rok 1079. Rok burzliwy w historii naszego państwa, naszego narodu. W tym kolejnym odcinku już o Bolesławie Szczodrym zadam to pytanie. Panie Profesorze, zadam Panu to pytanie w której, w którym zakonie Pan się znajduje? Czy tych, którzy chcą upamiętnić bohaterskiego biskupa Stanisława, czy jednak trzymają się tego, że król dobrze zrobił?
- Ale to ja może tylko ja. Może tylko powiem, że moje zdanie i stanowisko jest zdecydowane. Nie mam żadnych wahań.
- Ale nie ujawniamy. Tak jak powiedziałem, to będzie ten odcinek, nadejdzie już zapowiadam, będzie moim zdaniem bardzo ciekawy odcinek o Bolesławie Szczodrym. No i tenże Bolesław Szczodry w roku 1079 zostaje wygnany z kraju. Przypomnę za to, że dość brutalnie obszedł się z biskupem Stanisławem.
- Co przepraszam, Panie redaktorze, ja nie wierzę. Jakie były przyczyny wygnania Bolesława Szczodrego? Pozwolę sobie, ośmielę się powiedzieć, jak będziemy rozmawiali o tym królu.
- Dobrze, już nie mogę się doczekać. No, ale nie ma tego króla. Naprawdę to była postać, to była ważna postać. Koronowany władca. Po tym całym zamieszaniu, które miało miejsce wcześniej, kilkadziesiąt lat wcześniej. Nagle wydaje się, że ta Polska Królestwo Polskie ma swojego króla, a ten król się rozpycha łokciami na wszystkie strony. Naprawdę dobrze to się wszystko zapowiada i dochodzi do tej dramatycznej sytuacji. No i nagle brat znika, zostaje wygnany. Doprecyzujemy w tym odcinku, jak to było naprawdę. No i ten nieszczęsny Władysław otrzymuje tą pozycję władcy, której się zupełnie nie spodziewał, bo pewnie się dobrze umościł w Płocku. W tym Płocku, który jest jego, był jego ulubionym miastem. Nagle pojawia się kwestia tego, że on otrzymuje tą ofertę nie do odrzucenia, tylko że nie otrzymuje korony. Dlaczego nie otrzymał korony, skoro tak się sytuacja ułożyła? To by było naturalne, żeby został koronowanym następcą Bolesława.
- Panie redaktorze, a może nie jest tak, że nie otrzymał Korony, tylko nie chciał korony? Proszę zwrócić uwagę, że do czasów Władysława Hermana było trzech królów. Ten, o którym wszyscy pamiętali, wspaniały Bolesław Chrobry, którego panowanie było pasmem sukcesów i po nim koronował się Mieszko II i upadło państwo. Potem, po upadku państwa, następuje jego odbudowa Kazimierz Odnowiciel i Bolesław Szczodry, który podobno pod koniec panowania dopiero ośmiela się na koronację. Bardzo szybko po koronacji uchodzi z kraju, zostaje wygnany. Myślę, że nie będę spoilował, ale to jest może ważny powód wygnania Bolesława Szczodrego. To, że sięgnął po koronę. Otóż czym innym jest książę, który rządzi krajem przy pomocy możnych, a czym innym jest monarcha, którego władza całkowicie, absolutnie pochodzi od Boga i który jest jedynowładcą. Być może właśnie idea monarchii koronowanego władcy nie była popularna i może wydawała się groźna, albo nie była do zaakceptowania przez możnych. Proszę zwrócić uwagę, że nawet gdybyśmy uznali, że Władysław Herman to nie był wybitny władca, to był książę ociężały, który był manipulowany przez Sieciecha, prawda?
Taka osoba by się nie koronowała, ale jego syn, wielki, wspaniały Bolesław Krzywousty, który odnosił sukces za sukcesem i to on miał taką pozycję, że mógłby się koronować. Zwłaszcza, że Korona przecież leżała cały czas na Wawelu. Czytamy o tym w Żywocie świętego Stanisława, który powstał w połowie XIII wieku, że wciąż w Krakowie spoczywa ta korona i czeka, kiedy wreszcie pojawi się w Polsce król. I że Polska straciła koronę z powodu wielkiego grzechu Bolesława Szczodrego. Jeżeli idea monarchii była niepopularna i możni nie byli jej chętni, wtedy ani Władysław Herman, ani Bolesław Krzywousty po prostu nie ośmielili się koronować, nie chcieli się koronować.
- Jest jeszcze jedna sprawa związana z samym rekwizytem, bo tutaj mamy obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego w tym roku. Nawiązujemy do pięknego roku 1025, ale to też jest ciekawa sprawa, którą chyba będę chciał poświęcić nawet jeden odcinek w przyszłości. Tutaj widzów i słuchaczy zapytam, czy rzeczywiście ten odcinek by ich interesował? Co się w ogóle działo z insygniami koronacyjnymi? Insygnia koronacyjne to jest materiał na dobry serial z całej historii Polski. Jak to jest możliwe, że w ciągu raptem kilku dekad. Ja nie wiem, ile razy traciliśmy insygnia koronacyjne. W jednym z poprzednich odcinków mówiliśmy o tym, jak wywiozła je do Niemiec Rycheza. Później jest Bolesław Szczodry koronuje się na króla Polski. Ważna sprawa, wielka duma. No i po raz kolejny w ciągu kilkudziesięciu lat ginie korona.
- Nie ginie korona. Korona nie została odesłana. Korona Najprawdopodobniej po prostu spoczywała w katedrze krakowskiej. Właśnie tym różni się sytuacja po śmierci Mieszka II, że Korona nie została odesłana do Niemiec. Wtedy została odesłana do Niemiec. Co było takim... No w czasach, gdy koronował się Bolesław Chrobry i w tym samym roku Mieszko II, niemieckie kroniki były oburzone, że polski władca przywłaszcza sobie koronę i potem została korona odesłana, gdy Bolesław Szczodry się koronował na króla, kronikarze niemieccy tak samo protestowali, że sobie przywłaszcza koronę, ale tym razem nikt korony nie odsyłał. Proszę też pamiętać, że niektóre insygnia zostały i przetrwały do naszych czasów. Chodzi tutaj o włócznię św. Maurycego. Tę włócznię, którą przywiózł Otto III. Włócznia była insygnium koronacyjnym królów niemieckich. Najprawdopodobniej była także insygnium inauguracji władzy polskich monarchów i polskich książąt. Teraz co się stało konkretnie z koroną, którą koronował się Bolesław Szczodry? Być może Bolesław Szczodry z nią wyjechał, ale na pewno nikomu korona nie została odesłana. I tak jak mówię, późniejsze źródła autorstwa Wincentego z Kielczy informuje, że ta korona jest i czeka w skarbcu.
- Właśnie stąd pochodziło moje pytanie, gdyż to jest dość dziwne. Raczej w tej epoce, w historii Europy władca był kimś, kto ma władzę absolutną, więc zupełnie naturalne było to, że jeżeli po bracie obejmuję władzę i on był królem, to ja też się koroduje na króla. To mnie do dzisiaj bardzo zastanawia.
- A jest, panie redaktorze, jeszcze jedna bardzo zastanawiająca kwestia. Otóż Gall Anonim, który koronację Bolesława Chrobrego widział w roku tysięcznym, w czasie Zjazdu gnieźnieńskiego, bardzo szczegółowo opisuje koronację i te przyjęcia koronacyjne. To naprawdę pełne szczegółów opisy są. I raptem Gall Anonim, który doskonale wie, kto jest królem, a kto księciem, bo nigdy się nie myli. O Szczodrym pisze wciąż król. O Hermanie i Bolesławie pisze książę, o Kazimierzu pisze książę, ale nie wspomina, opisując panowanie Szczodrego, w ogóle nie wspomina, że odbyła się koronacja. To też jest znak, że na dworze Bolesława Krzywoustego, gdzie pracował Gall Anonim, idea koronacji była niepopularna.
- To jest kolejny ciekawy wątek do przemyślenia, bo ja też bardzo dumnie włączam się w świętowanie 1000-lecia Korony. Nie sądziłem, że w kolejnym pokoleniu Piastów ta korona będzie tak ciążyć.
- Będzie ciążyć. Może także dlatego, panie redaktorze, że przez te 100 lat państwowości Polska bardzo się zmieniła już w czasach Kazimierza Odnowiciela, ale bardziej w czasach Bolesława Szczodrego. Władcy zaczęli i Kościołowi, i swoim współpracownikom możnym dawać nadania ziemskie. Zaczyna się w Polsce kształtować warstwa możnowładztwa, którego wcześniej nie było i teraz, jeśli mamy możnych, to oni mają swoje ambicje i nigdy w interesie możnych nie będzie silny monarcha sprawujący pełnię władzy silną ręką.
- Mówiliśmy wcześniej o tym, że Władysław Herman nie lubił się przemieszczać. Wspomniałem tą nazwę Płock. Wydaje się, że jeszcze kiedyś, w dawnych czasach, pamiętam, że ta podróż z Warszawy, przynajmniej na północ, nad morze, przez Płock wiodła. Wydaje mi się, że warto jest teraz w sezonie wakacyjnym, nawet jeżeli jedziemy inną trasą, albo jeżeli jedziemy zatrzymać się w tym Płocku, zobaczyć, bo to jest rzeczywiście bardzo ciekawe miasto, z takim średniowiecznym klimatem. Dlatego chciałbym zapytać, dołączając pozdrowienia do Płocka i tej części Mazowsza, czy to przypadkiem nie była w pewnym momencie stolica Polski?
- Myślę, że tak i o tym świadczy fakt, że Władysław Herman został pochowany w katedrze płockiej i u Galla Anonima. Chyba pada sformułowanie w swoim ukochanym mieście czy w swoim ukochanym Płocku? Myślę, że tak, zwłaszcza, że w czasach panowania Bolesława Szczodrego Herman nie był gdzieś schowany. On był polskim księciem i urzędował w Płocku. Nawet niektórzy historycy uważają, że Władysław Herman był fundatorem katedry płockiej. Przepraszam, nie katedry płockiej, ale biskupstwa płockiego w 1076 roku. Ja w to nie wierzę. To znaczy moim zdaniem jedynym fundatorem był Bolesław Szczodry tego biskupstwa, ale jednak ten silny związek z Płockiem powodował, że historycy właśnie widzieli rolę Hermana także w tej fundacji. Ale jeszcze też bym wrócił po raz kolejny do słów pana redaktora, że on się mało przemieszczał. To prawda, mało się przemieszczał, ale gdy pod koniec życia wygnał, zgodził się na wygnanie Sieciecha. To co pisze Gall Anonim, że nie powołał już Palatyna, który by zarządzał wszystkimi ziemiami, tylko sam jeździł i doglądał i zarządzał przy pomocy komesów, czyli kasztelanów. A więc jednak pod koniec życia, gdy był już stary i schorowany, jednak się przemieszczał.
Pamiętajmy też o jednym może to słuchaczy zainteresować, że w tamtym czasie monarchia jest monarchią objazdową, nie ma stałej siedziby władcy. Władca załatwia różne sprawy, przemieszczając się z grodu do grodu. Tam spożywa zapasy, tam jest karmiony. Tam jakiś czas mieszka władca. Wciąż podróżuje. To jest Rex czy princeps ambulance. Taki, który objeżdża kraj. Władysław Herman jak zarządzał krajem, musiał się przemieszczać. Oczywiście w tym czasie, gdy silną, decydującą pozycję miał Sieciech w Polsce. Wtedy może rzeczywiście Herman mógł skupiać się na pobycie w swoim ukochanym Płocku.
Z kroniki Galla Anonima.
Sieciach wojewoda naczelny, mąż skądinąd rozumu wyższego. Przy czym imponujący rodem i samą postacią okazałą zaślepionych chciwością mienia nieznośnych, dopuszczał się gwałtów posuwanych do okrucieństwa. Jednych bowiem za nieznaczącą pobudką wywłaszczał z dóbr posiadanych, drugich z kraju wyganiał. W miejsce zaś szlachty na urzędy gmin wynosił. Skutkiem takiego jego samorządztwa wielu nie zniewolonych nawet dotąd pobudką wyraźną, dobrowolnie z kraju ustępowało, nie chcąc tylko doczekać, by na nich przyszła kolej podobnego bez winy cierpienia.
- Wspomniał pan profesor wcześniej postać Sieciecha. To ja tutaj zaprezentowałem go w fragmencie z kroniki Galla Anonima, czytanej przez Macieja Błońskiego. W taki oto poetycki sposób i wysoce nieprzychylny sposób. Ze strony kronikarza pojawia nam się na arenie dziejowej prawdziwa szara eminencja. Chociaż mógłbym powiedzieć, że to jest czarna eminencja, bo tak jest przedstawiany, zwany powszechnie w historii Palatynem. Więc doprecyzujmy, czym było to słowo. I postawmy pytanie czy faktycznie pod koniec XI wieku był to Palatyn, który sprawował faktycznie władzę w tym kraju?
- Pan redaktor w pytaniu poruszył wiele interesujących zagadnień. Więc może najpierw terminologiczne. Palatyn, wojewoda Comes Palatinus, czyli taki zarządca pałacu w sensie dworu, to główny urzędnik państwowy. Naczelny dowódca wojskowy, czyli właściwie prawa ręka, może namiestnik, namiestnik księcia. Zwłaszcza jeżeli tak jak Władysław Herman był księciem schorowanym, miał problemy z poruszaniem się z nogami, to rzeczywiście pozycja takiego takiego Palatyna była wysoka. Jak ważna była to funkcja, niech właśnie świadczy fakt, który już w czasie rozmowy naszej się pojawił, że po wygnaniu Sieciecha Władysław Herman nie powołał nowego Palatyna, czyli nie powołał tak wysokiego urzędnika. I teraz ten fragment, który słuchacze mogli usłyszeć, to jest nie jedyny negatywny fragment poświęcony Sieciechowi. Tam jest mnóstwo interesujących i stanowczych sformułowań wygłoszonych przez Galla Anonima, łącznie z takimi, że Sieciech chciał zamordować zarówno Zbigniewa, jak i Bolesława Krzywoustego i przejąć władzę. Poza tym dosyć niejasno Gall Anonim łączy z Sieciechem królową Judytę, drugą Judytę Salicką, czyli siostrę Henryka IV, z którą Władysław Herman miał trzy córki. Historycy niektórzy uważają, że łączył Sieciecha i Judytę jakiś romans.
Inni uważają, że po prostu oboje współpracowali, żeby przejąć władzę. Pojawiają się sugestie, że Sieciech miał nadzieję na poślubienie królowej wdowy po śmierci Hermana i na objęcie władzy. Sieciech z całą pewnością miał ambicje i o tym można sobie poczytać i u Galla Anonima, i w podręcznikach. Dlatego jeśli pan redaktor pozwoli, to bym czytelnikom, przepraszam, słuchaczom podcastu, powiedział o czymś innym, czego nie widać ani w kronice Galla Anonima, a w podręcznikach też właściwie się o tym nie pisze, to znaczy o realnej działalności Sieciecha i jego pozycji. Proszę sobie wyobrazić, że Okuł w Krakowie, czyli ta dzielnica mieszkalna to jest obecna ulica Grodzka, jak się z rynku idzie ku Wawelowi, jest to teren, na którym są drewniane jakieś chaty. I oto stoi monumentalny kościół romański Świętego Idziega. Obecnie jest to kościół świętego Andrzeja. Piękny romański kościół, który wszyscy będąc w Krakowie podziwiają. Jest pustka, drewniane chaty, monumentalna świątynia i Wawel. A z Wawelu widać pustkę, monumentalne drewniane chaty i monumentalną świątynię. I to jest świątynia świętego Idziego.
Czyli tego świętego, który spowodował narodziny Bolesława Chrobrego. A fundatorem kościoła jest Sieciech. Sieciech, który obok ma dwór. Sieciech, który puszcza sygnał do księcia rezydującego na Wawelu - ja też jestem potężny. Sieciech, który jest fundatorem opactwa benedyktyńskiego. Sieciech, który wybudował, ufundował także inne inne kaplice i kościoły. Zbudował bardzo taki obronny dwór swój i Sieciech, który robi coś niebywałego, mianowicie przywłaszcza sobie regale mennicze. Otóż monety mógł wybijać polski książę czy wcześniej król Bolesław Szczodry. Władysław Herman wybija olbrzymie ilości pieniędzy. To jest już przemysłowa produkcja mennicza. Jest może też mały spoiler. W wygnaniu Bolesława Szczodrego olbrzymią rolę odegrały też pieniądze, a właściwie ich fałszowanie. Dlatego Władysław Herman wybija monety z dobrego kruszcu, ze srebra i w tym czasie Palatyn wybija swoje monety i na tych monetach daje swoje imię, swój monogram. One się różnią wagą. Mają więcej srebra niż monety władcy panującego w kraju. To jest ewidentna manifestacja i uzurpacja i pokazywanie, kto jest prawdziwym rządcą i jednocześnie Sieciech wybija też monety łudząco podobne do Władysława Hermana, żeby opłacać roboty przy budowach kościołów, klasztoru i przy różnych swoich fundacjach. Sieciech zachowuje się jak władca. Do tej pory to władcy fundowali klasztory, władcy fundowali takie monumentalne kościoły. Wiemy, że różni trochę wcześniej, w czasach Szczodrego też jakieś kościoły ufundowali, ale przeważnie były to kościoły drewniane i nie były to imponujące. A więc rzeczywiście i w źródłach widać, że ma mocną pozycję. I są takie okresy, kiedy jest naprawdę najważniejszą osobą w państwie. Ale z drugiej strony zachowuje się jak władca.
- Co z tym Sieciechem? Bo został oczywiście oczerniony przez kronikarza piszącego, tak naprawdę wykonującego pracę propagandową na rzecz syna Władysława Hermana to trzeba wprost powiedzieć. To co z tym Sieciechem? Jak to wyglądało? W jakich ramach czasowych możemy określić ten okres dwuwładzy i co było osiągnięciem dla państwa polskiego ze strony Sieciecha? A co było osiągnięciem Władysława Hermana? Czy możemy w ten sposób myśleć? Może ten Sieciech był taki po prostu bardziej rzutki? Może ten władca rzeczywiście był taki nieudolny, że ten, namiestnik czy ten Palatyn zaczął przejmować pałeczkę?
- Wydaje mi się, że raczej Gall Anonim nikogo nie oczernia. Ja myślę, że on przedstawia realną pozycję Sieciecha w kraju. Proszę pamiętać, że może powtórzę to, co mówiłem kilkadziesiąt minut temu, że kronika Galla Anonima to Gesta, które mają wychwalać Bolesława Krzywoustego. Jak się wychwala jakiegoś władcę, w tym wypadku księcia, to wychwala się też jego ród. Bo książę jest wspaniały. Jeśli jest waleczny, jeśli jest piękny fizycznie, jeśli ma wspaniałych przodków. Dlatego wydaje mi się. A z drugiej strony Gall opisuje wydarzenia współczesne niemal sobie, kiedy żyją świadkowie różnych wydarzeń, więc raczej on tam nie kłamie. Wydaje mi się, że nawet może wybielać trochę Sieciecha, żeby nie zrobić z Władysława Hermana kompletnego nieudacznika, bo zrobienie z Hermana nieudacznika szkodziłoby portretowi Bolesława Krzywoustego. Dlatego wydaje mi się, że rzeczywiście była to potężna postać i jestem głęboko przekonany, że o jego potędze świadczą inne wydarzenia. Nie to, że spiskował przeciwko Zbigniewowi i potem jak urósł także Bolesław Krzywousty, także przeciwko Bolesławowi Krzywoustemu. To był ten ród i być może ta osoba, przez którą Bolesław Szczodry musiał uciekać z kraju, gdzie jak pisze Gall Anonim, nie słuchał go już żaden chłop, więc to była realna władza.
I jeżeli sytuacja w Polsce uspokoiła się po wygnaniu Bolesława Szczodrego, to myślę, że pan redaktor może mieć rację, że rzeczywiście duża w tym zasługa Sieciecha, który prowadził politykę w imieniu Władysława Hermana i rzeczywiście on był bardziej aktywny od władcy. Mówiąc wcześniej o aktywności Władysława Hermana, protestowałem tylko przeciwko twierdzeniu, że on naprawdę nic nie robił. Siedział, siedział i nie ruszał się z miejsca. A więc to, że Polska po wygnaniu Bolesława Szczodrego nie popadła w jakąś wojnę domową, w jakiś zamęt, chaos także, że ułożyła sobie stosunki z sąsiadami okolicznymi. Myślę, że to też jest zasługa Sieciecha.
Część trzecia Upragniony sen i nie koniec kłopotów.
Z kroniki Galla Anonima.
Jeszcze nawet post przez zakonników wykończony nie był w Prowansji, a matka już się w Polsce poczęciem syna uradowała. Jeszcze z krainy tamtej posłowie nie odjechali, a już głosili im z góry zakonnicy o tem poczęciu zwierzchniej ich pani. Przeto, iż co żywo do domu odprawieni, pełni otuchy jako wierzący przepowiedni mnichów najzupełniej cieszą się naprzód z poczęcia, a wkrótce będą w dwójnasób więcej zniszczeniem ślubu swego pocieszeni.
- Tak oto Władysław Herman, za sprawą wstawiennictwa św. Idziego i działań podejmowanych aż w dalekiej Prowansji. Działań, o których może tak powiem, że tak troszkę mi to wygląda pogańsko ten taki złoty bożek gdzieś tam wysyłany. To takie podejrzane troszkę jest. No ale w końcu jest ten złoty bożek, jest wstawiennictwo i rodzi się Bolesław Krzywousty. Jeszcze doprecyzuję, dlaczego ten syn był tak wymodlony, skoro przecież Władysław Herman miał już potomka wcześniej.
- Znowu pan redaktor celnie zadaje pytania, poruszając masę interesujących wątków. Jakoś postaram się to odpowiedzieć po kolei. Po pierwsze tego, tej figurki ze złota nie nazwałbym bożkiem ani niczym pogańskim. Myślę, że jeżeli ktoś ze słuchaczy jest w kościele, gdzie znajduje się cudowny obraz czy cudowna figura, to obok są wota w kształcie rąk, nóg, serca i różnych części ciała. To był zwyczaj jeszcze od średniowiecza, że w zamian za pomoc, za cud, za uzdrowienie ofiarowało się świętemu pieniądze. Oczywiście, ale także wotum w kształcie, że tak powiem, oczekiwanego cudu. Czyli na przykład jeśli ktoś miał chore nogi, no to były to nie wiem, wykonane ze złota nogi ludzkie. Więc tutaj para książęca bardzo pragnęła mieć syna i dlatego świętemu Idziemu został podarowany posążek chłopca. To nie było nic pogańskiego, wprost przeciwnie. To jest rys charakterystyczny dla pierwszego tysiąclecia, że w klasztorach, głównie w klasztorach, sanktuariach klasztornych, szuka się świętych, którzy potrafią pomóc w jakiejś wyspecjalizowanej sprawie. A święty Idzi powszechnie uważany był za osobę, która potrafi pomóc bezpłodnej parze i wstawić się do Boga, żeby ta para mogła mieć potomka.
Dlatego jak Gall Anonim pisze za namową jednego z biskupów polskich do dalekiej Prowansji zostało wysłane poselstwo, ale są przesłanki, że być może jedną z osób, która namawiała do tego poselstwa, był Sieciech. Ponieważ kilkadziesiąt lat później znajdujemy w źródłach innego Sieciecha, który był chyba wnukiem naszego czarnego bohatera, który składał jakieś też wota i podziękowania u świętego Idziego. Jak do tego dodamy fakt, że Sieciech na Okole krakowskim ufundował Kościół świętego Idziego, to należy się zastanowić, czy to Sieciech naśladuje księcia i jego kult i nabożeństwo do świętego Idziego, czy może święty Idzi jest bliski Sieciechowi i Sieciech doradza, niejako wymusza kult świętego Idziego parze książęcej. To też jest możliwe.
- Można powiedzieć, że gdyby nie całe zamieszanie związane z biskupem Stanisławem, to wręcz ten Idzi mógłby być patronem Polski.
- Myślę... Myślę, że nie. Dlaczego myślę, że nie? To trochę wybiegnę kilkadziesiąt lat naprzód, jeśli pan redaktor pozwoli. Otóż mieliśmy patrona św. Wojciecha. Kraków potem pod koniec XII wieku też chciał mieć jakiegoś fajnego, silnego świętego. No więc sprowadzano sobie świętego Floriana i jego kult jakoś za bardzo się nie rozwinął. I dopiero kult świętego Stanisława spowodował, że zaczęła rosnąć pozycja Krakowa, ponieważ Stanisław był Polakiem. Otóż już pod koniec XII wieku ważne staje się pochodzenie świętego. I tak jak święty Wojciech w czasach Bolesława Chrobrego był po prostu patronem Królestwa głównym i nikogo nie obchodziło, gdzie on się urodził. Tak już pod koniec XII wieku fakt, że święty Idzi był nie był Polakiem spowodowałby, że raczej by się szukało jakiegoś polskiego świętego, żeby on został patronem.
- I jeszcze jedna kwestia związana z alkową, księcia rezydującego w Płocku. Ja użyłem tego słowa, że był bezpłodny. Mówiliśmy o tym, że był bezpłodny, ale to nie to było to. Trzeba skorygować, wycofać się, żeby nie wprowadzać w błąd naszych słuchaczy. Władysław Herman nie był bezpłodny. Mało tego, gdy ubiegał się o to za wstawiennictwem świętego Idziego, o to, żeby mu ten święty Idzi zapewnił syna, to miał już syna. To też jest najlepsze. I nawet miał wcześniej małżonkę. I to mnie też zastanowiło, że ktoś tak wysoko umieszczony w hierarchii społecznej państwa, bądź co bądź chrześcijańskiego, to jest ważna sprawa. Czy to prawda, że Zbigniew był synem ze związku, nie sakramentalnego związku? Nie zawartego przed obliczem religii chrześcijańskiej?
- Panie redaktorze, każdy związek wtedy miał wymiar sakramentalny natomiast nie był sakramentalny, ponieważ nie wynaleziono jeszcze sakramentu małżeństwa. Małżeństwa, jakie zawierali także władcy, były umową społeczną i obecność kapłana, który pobłogosławił by temu małżeństwu jest wymagana dopiero od XII wieku. A i tak tego błogosławieństwa nie udziela się w Kościele, ponieważ to byłoby świętokradztwo, gdyby coś tak świeckiego jak małżeństwo było zawierane wewnątrz świątyni. Ale pan redaktor oczywiście pyta o to, czy tamten związek Władysława Hermana z nieznaną nam z imienia i jednak z pozycji społecznej kobietą mógł być legalnym małżeństwem. Gall Anonim pisze, że nie, że Zbigniew pochodził z nieprawego łoża, ale to Gall Anonim jest usprawiedliwiony, bo chce pokazać, że jedynym prawowitym spadkobiercą całego kraju jest Bolesław Krzywousty. Zwłaszcza, że Krzywousty przyczynił się do śmierci Zbigniewa i musiał odbyć pielgrzymkę pokutną i publicznie się ukorzyć z tego powodu, że złamał słowo dane Zbigniewowi. Więc nazywanie go bękartem czy też księciem pochodzącym z nieprawego łoża jest w pełni uzasadnione. I teraz co to znaczy, że małżeństwo jest legalne? W tamtym okresie oznacza, że dwie osoby mówią, że chcą być w związku małżeńskim i współżyją.
Przypieczętowuje współżyciem tę umowę, którą zawarły. A więc Władysław Herman mógł mieć w pełni legalne małżeństwo, nawet z jakąś poddaną swoją. Nie wiemy, kim była matka Zbigniewa. Jeżeli wydaje się, że jeżeli byłoby to legalne małżeństwo, czyli zawarte przy świadkach Władysław Herman jednak miałby jakąś księżniczkę. My wiemy, że polscy książęta, zwłaszcza w tamtym okresie była taka wymiana z Rusią. Przecież Mieszko Bolesławowic też miał ruską księżniczkę jako żonę. Najprawdopodobniej miałby jakąś księżniczkę. Może miał żonę, która pochodziła z możnego rodu jakiegoś polskiego? To byłoby prawdopodobne. Ale tak jak mówię, jeśli zawarli by oni publicznie ten związek, to Zbigniew pochodziłby z legalnego małżeństwa i wydaje się, że rzeczywiście tak było. I po śmierci matki Krzywoustego, gdy Władysław Herman ożenił się z drugą Judytą, czyli z Judytą Salicką, to natychmiast Zbigniew został odesłany do klasztoru na naukę właśnie do Niemiec. I dopiero gdy wrócił i wylądował na Śląsku, rozpoczęła się jego walka o władzę. Wtedy był pierwszy bunt przeciwko ojcu. Potem był następny, potem się zbuntował razem z Bolesławem Krzywoustym. Głównym powodem czy pretekstem ich buntu była oczywiście działalność Sieciecha. Wydaje się jednak, że według standardów ówczesnych Zbigniew był prawowitym władcą i spadkobiercą, co zresztą potwierdzał Władysław Herman, wyznaczając mu dzielnice.
- No właśnie, bo to jest ciekawa sprawa wręcz. Na przykład na egzamin maturalny, ustny, jeżeli takie obecnie są, bo nie wiem, albo nawet na takie podchwytliwe pytania na egzaminie na uniwersytecie, na wydziale historii, albo w teleturnieju - kto po raz pierwszy podzielił Polskę na dzielnice? Oczywiście pierwsza odpowiedź Krzywousty. Ale to był pomysł właśnie jego ojca. To właśnie jego ojciec wpadł na ten pomysł, żeby podzielić, na ten niefortunny pomysł, żeby podzielić kraj pomiędzy dwóch braci, a do tego jeszcze takich braci, którzy nie byli z jednej matki. Bo to o tym, pamiętajmy o tym, pamiętajmy w tym całym zamieszaniu z Piastami, że chyba nigdy nie skakali sobie do gardeł, jeżeli byli rodzonymi braćmi, prawda? Zawsze te wszystkie konflikty i Mieszko i Bezprym. Zbigniew i Krzywousty, i synowie Krzywoustego to zawsze wszystko brało się od tego jeżeli byli z innej matki i uznawali tego swojego przyrodniego brata za kogoś gorszego. Tutaj, w tej sytuacji tak właśnie było.
- Rzeczywiście, jeżeli pyta się kogoś o rozbicie dzielnicowe, to używa się sformułowania takiego niezbyt szczęśliwego, testament Krzywoustego i że on właśnie podzielił kraj na dzielnice. Czasami pojawia się informacja, że zrobił to dlatego, że pamiętał, jak sam z bratem Zbigniewem musiał walczyć o rządy nad krajem, więc nie chciał, żeby historia się powtórzyła, żeby jego dzieci walczyły ze sobą, więc podzielił. Tymczasem podziały państwa nie są niczym szczególnym, zwłaszcza jeżeli to nie król rządzi państwem. Może dlatego, wracając do początku naszej rozmowy, ta idea władzy królewskiej nie była w Polsce popularna. Dlatego, że przy władzy królewskiej mamy jedynego władcę i dziedziczy się potem władzę w tej linii królewskiej, a pozostali członkowie rodu nie pełnią tak ważnych funkcji. Natomiast tutaj to zresztą nie, to nie Herman tylko podzielił kraj na dzielnice. Przypomnijmy tych podziałów było kilka. Na przykład Herman oczywiście zostawił sobie Płock i główne grody kraju. Krzywousty otrzymał Śląsk, Zbigniew otrzymał Wielkopolskę. No, ale przejdźmy do innego pokolenia. Bolesław Szczodry też współrządził krajem. On oczywiście koronował się, był królem i zyskał decydującą pozycję, ale wcześniej był księciem.
I był też książę, który rezydował w Płocku, Herman I, on tam miał władzę. Czyli w pewnym momencie polską rządziło dwóch książąt. Był podział swego rodzaju, a tak naprawdę był też moment, kiedy rządziło ich czterech, ponieważ Herman i Szczodry mieli także brata Ottona i Mieszka. Tylko oni zmarli dosyć wcześnie i przestali być problemem. Otóż właśnie w rodzie książęcym, jeżeli zostało dwóch synów, no to dzielono kraj między nich. Więc to jest nic szczególnego, żaden wynalazek ten podział na dzielnice.
- Wspomniał pan profesor na początku, że będzie zajmował się szerzej biografią Władysława Hermana. Oczywiście czekamy, kibicujemy. Jak się tylko pojawi, to z chęcią, z przyjemnością ją przeczytam, bo tak jak powiedziałem na początku, uważam, że jest taki bardzo zapomniany, może troszkę znajdujący się w cieniu swojego brata i swojego syna. A tymczasem jednak miał jakieś coś po sobie pozostawił. Umarł w roku...
- 1102 a objął objął władzę w 1079 czyli po wygnaniu Szczodrego. Rządził prawie 23 lata. To jest jednak bardzo długi okres. No i jednak to jego rządy przygotowały podglebie pod rządy Bolesława Szczodrego i przez wzmocnienie kraju przez niego bez polityki Hermana, a także Sieciecha panowanie Szczodrego, przepraszam Krzywoustego wyglądałoby zupełnie inaczej.
- To jeszcze może na koniec zapytam o te najbardziej namacalne relikty, które zostały z czasów panowania Władysława Hermana. Bo one jednak są namacalne. Może nie było tam bitew i wielkich podbojów, ale prawdziwe zabytki średniowiecza to właśnie czasy Władysława Hermana.
- Tak, to znaczy to są... Jest przede wszystkim katedra hermanowska. On ukończył, Herman ukończył też i za jego rządów doszło do poświęcenia archikatedry Gnieźnieńskiej, czyli był dzielnym kontynuatorem Odnowiciela i Bolesława Szczodrego, którzy odbudowywali zarówno administracyjnie, jak i fizycznie kościół po upadku. Ale jeżeli mówimy o Hermanie i pozostałości materialne, to jednak przywołałbym coś innego. Otóż zachował się dokument Władysława Hermana i to jest pierwszy polski dokument i zachowała się przy nim pieczęć Władysława Hermana. I to jest pierwsza zachowana polska pieczęć i w dodatku niezwykle oryginalna, ponieważ na tej pieczęci. Ona się zachowała w trzech czwartych, ale wiemy doskonale, jak ona wyglądała w całości, ponieważ dokładnie ten motyw był wybijany na monetach Bolesława Szczodrego. I to jest na tym, na pieczęci powtórzony jest motyw władcy zasiadającego na tronie z położonym na kolanach mieczem. To jest symbol władcy jako sędziego. I uwaga jest to jeden z pierwszych na świecie tego typu przedstawień władcy, że zasiada na tronie z mieczem na kolanach. Moneta szczodrego i zaraz potem pieczęć Władysława Hermana.
- Dziękuję. To było bardzo ciekawe zakończenie naszego spotkania. Prof. Krzysztof Skwierczyński był naszym gościem.
- Dziękuję, panie redaktorze, za zaproszenie.
- Dziękuję bardzo. I już tak jak wcześniej mówiłem, zapraszam Państwa na odcinek o Bolesławie Szczodrym. Dziękujemy za wysłuchanie podcastu. Zapraszamy do subskrypcji kanału Muzeum Historii Polski, tak aby nie ominęły Państwa kolejne odcinki.
Dane o obiekcie
-
Nazwa / Tytuł
Władysław Herman, czyli władca z przypadku -
Twórca / Wytwórnia
Muzeum Historii Polski (producent) -
Rodzaj
-
Kategoria
-
Zakres chronologiczny
-
Data wykonania
11/04/2025 -
Czas trwania
0h 48min 26sek -
Osoby występujące
-
Miejsce
-
Numer inwentarzowy
MHP-05-17427 -
Klasyfikacja praw autorskich
-
Permalink
Opis
Rodzimi kronikarze pisali o nim bez entuzjazmu. Dzisiaj po wielu wiekach pozostaje w cieniu swojego kontrowersyjnego brata Bolesława Szczodrego i syna Bolesława Krzywoustego. Co możemy powiedzieć o rządach Władysława Hermana? Władzę przejmuje nieoczekiwanie w 1079 roku. Stabilizuje relacje z sąsiadami, mimo niesprzyjających warunków rządzi spokojnie. Po pewnym czasie pod bokiem wyrasta mu prawdziwa szara eminencja dworu, obdarzony wielkimi talentami i wpływami Sieciech. Dochodzi do konfliktu o poważnych dla naszej historii konsekwencjach. Dlaczego Władysław Herman nie zachował się w pamięci potomnych? Czy to prawda, że był niepełnosprawny? Odmówił założenia na swoją głowę korony? Z jakiego powodu dokonał podziału dzielnic między swoich synów? O tym wszystkim w Podcaście Muzeum Historii Polski z serii " Prześwietlenie. Inne historie Polski" rozmawiają Cezary Korycki i jego gość, prof. Krzysztof Skwierczyński z Uniwersytetu Warszawskiego.